Hej, ostatnio trochę zaniedbuje moje kosmetyczne testowania, więc czas to nadrobić. Jest to ostatni produkt, który dostałam do przetestowania od drogerii
Inermis.
Korektor pod oczy - Pierre Rene
Co o korektorze mówi producent?
Nawilżający i rozświetlający korektor pod oczy. Zawiera kompleks
witamin A i E, koktajl odżywczych i silnie pielęgnujących ekstraktów ( z
aloesu, jojoby, ogórka, słodkich migdałów, kiełków pszenicy) oraz
kolagen, którego odżywcze działanie poprawia kondycję delikatnego
naskórka wokół oczu oraz działa anti-ageing. Optycznie tuszuje
niedoskonałości skóry i wygładza zmarszczki. Hypoalergiczny.
Kilka słów ode mnie:
Korektor zamknięty jest w małym, poręcznym opakowaniu przypominającym miniaturę błyszczyku.
Produkt skrywa tylko 4 ml korektora. Nakładamy go małym pędzelkiem. Dostępne są 4 kolory. Zapach, również nie należy do przyjemnych ale w użytkowaniu mi nie przeszkadzał. Z wydajnością jest kiepsko, bo póki produkt można wydostać za pomocą pędzelka jest dobrze, ale niestety większość produktu osadza się na ściance, co za tym idzie szybko możemy go pożegnać, gdyż nie jesteśmy w stanie wybrać go do końca.
Chętnie chciałam go wypróbować by zatuszować moje sine miejsca pod oczami. Niestety okazało się, że moje nadzieje spełzły na niczym. Akurat to, że dobrałam zły kolor w niczym nie przeszkadzało bo nakładałam go jeszcze na podkład. Kolor, który wybrałam to 4 - niestety idzie w parze z pomarańczką. Po nałożeniu zakrywa tylko w malutkim stopniu sine cienie pod oczami oraz delikatnie wygładza nawilża skórę. Myślę, że to i tak jest za mało by produkt zagościł u mnie na stałe.
Dziękuję Drogerii Inermis za udostępnienie mi produktu do testu. Fakt, że dostałam te produkty nie wpłynął na moją ocenę.
Cena:
ok 12- 15 zł
Dostępność:
- drogerie internetowe
- sklepy kosmetyczne
Ściskam, mleczna