niedziela, 25 listopada 2012

Czekolada na gorąco, skus się na odrobinę przyjemności dla swojej skóry.





Hej!
Dzisiaj chciałam się podzielić opinią na temat bardzo fajnego produktu jakim jest:  naturalne masło do ciała, czekolada na gorąco firmy TSO MORIRI



 CO O CZEKOLADZIE NA GORĄCO MÓWI PRODUCENT? 

W skład balsamu Tso Moriri wchodzi masło Shea i mango, o silnych właściwościach nawilżających i natłuszczających. Wygładzają i uelastyczniają skórę oraz dostarczają jej witamin i minerałów. Masło mango i masło Shea są naturalnymi filtrami UV, ze względu na zawartą w swoim składzie substancję o budowie zbliżonej do filtrów przeciwsłonecznych. Olej kokosowy doskonale nawilża i pielęgnuje, zmiękczające i wygładzające działanie olejku migdałowego zapewnia właściwe nawilżenie skóry oraz zapobiega utracie sprężystości. Wosk pszczeli wzmacnia i odbudowuje płaszcz hydrolipidowy naskórka. Witamina E neutralizuje wolne rodniki, które przyczyniają się do przedwczesnego starzenia się skóry, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Kakao przez wieki nazywane było „pożywieniem Bogów” ze względu na swój bogaty skład i nieocenione właściwości. Kakao zawiera przeciętnie ok 20% tłuszczu kakaowego, które składa się z kwasów tłuszczowych (palmitynowego, stearynowego i oleinowego), które chronią skórę przed utratą wilgoci i regenerują zewnętrzną warstwę naskórka. Kakao to również antyoksydanty, chroniące skórę przed wolnymi rodnikami oraz dwie substancje o działaniu pobudzającym – kofeina i teobromina. Substancje te pobudzają przepływ krwi i limfy w celu zapobiegania obrzękom, aktywują rozpad tłuszczu oraz wpływają na wzrost napięcia skóry.


Mój mężczyzna pomagał mi w tej chwili przyjemności

KILKA SŁÓW ODE MNIE:
Balsam zapakowany jest w porcelanowy (niestety mój w drodze przesyłki najprawdopodobniej uległ uszkodzeniu, ale nie przeszkadza to w jego użytkowaniu), świetny dzbanuszek z knotem, umożliwiającym podpalenie naszego masełka.  Znajdziemy w nim 80 ml produktu. Z wyglądu przypomina świeczkę, prawda? Ale to tylko pozory. Wystarczy podpalić ten knot aby poczuć zapach rozpuszczającej się czekolady, który rozpieszcza nasze nozdrza i pieści ciało. Sama forma podania tego masła jest obłędna! Oblewamy się czekoladą! Mniam!
Czekamy aby nasz balsam nabrał płynnej konsystencji. Po czym rozkoszujemy się ciepłą czekoladą , która otula nasze ciało, pozostawiając długo utrzymujący się niesamowity zapach.
Masło doskonale rozprowadza się po każdym centymetrze  ciała, okrywając je grubą ochronną warstwą.
Przyjemne nawilżenie, które trwa długo pozwala nam cieszyć delikatną, miękką skórą.
Balsam jest strasznie wydajny, z przyjemnością zawsze czekam na moment w którym mogę go użyć.
Nic nie opisze tej przyjemności gdy rozgrzany sos czekoladowy wylewamy na swoje spragnione słodkości ciało. :)
Mogę również dodać, że masło pozostawia na skórze świetny, brązowy kolor (wygląda jak piękna opalenizna)






 Doskonale nawilżona skóra






SKŁAD:


Dziękuję firmieTso Moriri za udostępnienie mi produktów do testu. Fakt, że dostałam te produkty nie wpłynął na moją ocenę. 


CENA
Ok. 60 zł 



DOSTĘPNOŚĆ
tylko internetowa: 






Warto dodać, że:


Tso Moriri to linia kosmetyków naturalnych stworzona przez firmę Eskulap G.Czarnecki, której głównym profilem działalności jest prowadzenie aptek. Kosmetyki marki Tso Moriri są bezpieczne dla skóry, nie zawierają parabenów ani produktów ropopochodnych , nie są testowane na zwierzętach. Marka Tso Moriri jako barwników używa tylko naturalnego chlorofilu, betakarotenu i karmelu. Receptury produktów zostały opracowane przez doświadczonych biotechnologów i farmaceutów. 




Pozdrawiam, mleczna 





wtorek, 20 listopada 2012

Weekendowe zakupy.

Wracam do Was ze zdwojoną siłą po dłużej nieobecności. Mam dla was tyle recenzji i tyle nowości i postaram się w miarę możliwość regularnie je publikować. :)
Dzisiaj będzie trochę prywaty. Wiem, że weekend już minął ale chciałam się Wam pochwalić co ostatnio upolowałam w sklepach. Pojechałam tylko po jakiś fajny sweterek, bo odczuwam brak sweterków w  mojej szafie,ale jak zwykle skończyło się na kosmetykach, koszuli i sweterkach.

Miętowy sweterek 

 Koszula  mnie uwiodła. ;)


Morelowy sweterek 
 


Kosmetyki


 Moje włosy ostatnio strasznie wypadają, spieszę im na ratunek :)

 coś dla grudniowego malucha :)

Na uczelni mam straszny natłok zajęć, wejściówki, kolokwia. Staram się jakoś to ogarnąć, nie jest łatwo, gdyż muszę pogodzić studia dzienne z pracą. :(
Ostatnio przez to wszystko złapałam paskudną grypę i nawet słowa nie mogłam wydusić z siebie przez okropny ból gardła. Naszczęście już mi to prawie przeszkodzi.
Idę się zrelaksować przy cichej muzyczce w wannie z bombelkami a na deser dla skóry czekolada na ciepło. A co! Należy mi się :)

Biorę udział w rozdaniu u juicybeautystar
Pozdrawiam, mleczna.

Najaktywniejsze:

Get this commentators widget