Hej!
Cieszę się, że Wam również podoba się nowy wygląd bloga mlecznej czekolady :)
Podskoczyły również statystyki! Dziękuję!
Na dziś mam dla Was daaaawno przygotowaną recenzję maski Henna Wax, którą dostałam w ramach współpracy od firmy
Pilomax
Bardzo ciekawiły mnie produkty Pilomaxu i z przyjemnością wzięłam się za testowanie tych dobroci. W końcu moim włosom potrzebny jest ratunek!
Maska regenerująca włosy suche i zniszczone jasne Henna Wax
Co o regenerującej masce do włosów suchych i zniszczonych mówi producent?
Regenerująca maska do włosów jasnych zniszczonych i skóry głowy.
WAX Henna polecana jest szczególnie w przypadkach:
- zniszczenia włosów przez trwałą, utlenianie albo farbowanie;
- kruchości włosów wrodzonej i spowodowanej różnymi chorobami;
- przedwczesnego wypadania włosów;
- podczas i po skończonej chemioterapii;
- gdy potrzebne jest wzmocnienie włosów.
Rumian rzymski zapobiega żółknięciu jasnych (zwłaszcza farbowanych) włosów oraz łagodzi podrażnienia delikatnej skóry blondynek.
WAX Henna przyspiesza regenerację łodygi włosa i cebulki.
Skuteczność maski wynika z dużej zawartości certyfikowanego ekstraktu z
henny (Lawsonia Inermis) oraz wysokiej jakości substancji pomocniczych.
Maska tworzy na łodydze włosa okluzję nieciągłą, dzięki czemu włosy nie
są narażone na utratę wody. Zawarty w masce wyciąg z rumianu rzymskiego
zapobiega żółnięciu jasnych włosów oraz działa łagodżaco na delikatną
skórę blondynek. Przy systematycznym stosowaniu (co 5 dni) już po
miesiącu widoczny jest efekt regeneracji i zwiększonego porostu włosów.
Przywraca gęstość i grubość włosów sprzed zabiegów fryzjerskich lub ciąży. Skuteczność
działania potwierdzają również pacjentki po przebytej chemioterapii. W
badaniu aplikacyjnym 100% testujących maskę Blond Wax uznało, że nie
obciąża ona włosów, a ponad 90% potwierdziło że ułatwia rozczesywanie
włosów i ma działanie łagodzące na skórę głowy.
Maska jest przeznaczona do jasnych włosów, zarówno naturalnych jak i rozjaśnianych.
Nie zawiera SLS, SLES i parabenów!
Kilka słów ode mnie:
Mały, odkręcany słoiczek mieszczący w sobie 70 g produktu. Pokrywka produktu zdejmuje się cała dzięki czemu łatwiej możemy wydobyć naszą maskę. Otwór jest na tyle duży, że nie mamy problemów z wydostaniem jej. Palce spokojnie się zmieszczą. Lubię jej delikatny rumiankowy zapach. Konsystencja to gęsta, perłowa masa, którą możecie zobaczyć na zdjęciu. Jak ją używałam? Maskę używałam co drugie mycie. Mylam włosy szamponem, delikatnie osuszałam włosy ręcznkiem, rozprowadzałam Wax na wilgotnych włosach następnie rozczesywałam grzebieniem z szerokimi ząbkami, który dostałam od pilomaxu. Tak przygotowane włosy wkładałam do turbanu, który również dostałam od firmy pilomax i wracałam do kąpieli. Producent zaleca by maskę trzymać do godziny czasy, więc tyle trzymałam. Już podczas spłukiwania jej czułam gęste, mięsiste i wygładzone włosy. Efekt po wyschnięciu włosów był następujący: świetliste refleksy ( fajnie odbijały światło), włosy wyglądały na gęste i miałam wrażenie, że jest ich dużo na mojej głowie. Wyraźna poprawa ich kondycji to zasługa tej maski. Niestety ale na moje wypadanie ta maska nie pomogła ani chociażby nie ograniczyła. Ale wiem, że są takie osoby, którym ona pomogła właśnie na wypadanie. No a mi nie chciała. :(
Jest całkowicie bezpieczna dla skóry głowy i nie powoduje żadnych podrażnień ani uczuleń. Ja jestem w posiadaniu małego słoiczka ale jest on niesamowicie wydajny, ponieważ potrzebujemy jej w ilości jednej dużej łyżki na długie włosy. Polubiłam ją za wrażenie gęstych włosów oraz poprawę ich kondycji. Będę do niej wracać.
Skład:
Cena:
13 zł za 70 g
Dostępność:
- tutaj
- apteki
- salony fryzjerskie
- sklepy fryzjerskie
Dziękuję firmie Pilomax za udostępnienie mi produktu do testu. Fakt, że dostałam ten produkt nie wpłynął na moją ocenę.