niedziela, 11 maja 2014

Maska kolagenowa Marion

Witam serdecznie!
 Weekend, weekend i po weekendzie. Strasznie szybko mijają wolne dni i trzeba wrócić do codziennej pracy. Razem z W i Maczem całą niedzielę spędziliśmy poza miastem. Na powietrzu, pies wybiegał się na wolności spuszczony ze smyczy, ale raczej trzymał się nas. Daleko nie uciekał,  teraz biedactwo zmęczone całym dniem szybciutko usnęło i śpi jak zabity. Mam nadzieję, do samego rana.

Na dziś przygotowałam Wam recenzję maski kolagenowej. Zapraszam do czytania! :)


 Maska kolagenowa odżywcza Marion


Co o kolagenowej masce mówi producent? 

Doskonale dopasowany do kształtu twarzy płat hydrożelowy, nasączony został serum ze składnikami, które w chwili kontaktu ze skórą, wnikają nawet do głębokich warstw naskórka. Skoncentrowana formuła substancji aktywnych skutecznie pielęgnuje skórę twarzy.Maska wygodna w użyciu, do każdego typu skóry. 
Składniki zawarte w serum działają na cerę trójwymiarowo: równomiernie wzdłuż i wszerz jej powierzchni oraz w głąb skóry. Płat nałożony na twarz, podnosi jej temperaturę, co umożliwia efektywne  działanie substancji aktywnych.
Skoncentrowana formuła substancji aktywnych skutecznie przywraca witalność, regeneruje i odżywia skórę twarzy:
Witamina C- efektywny antyoksydant zwalczający wolne wodniki, opóźniając proces starzenia się skóry. Poprawia koloryt cery, rozświetla ją i chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Witamina E- chroni włókna kolagenowe oraz lipidową warstwę naskórka przed zniszczeniem, przeciwdziałając  procesom starzenia się skóry. Zwiększa jej elastyczność, nawilża, wygładza i ujędrnia.
Witamina A- stymuluje produkcję nowych komórek, regenerując naskórek. Dzięki niej cera zmęczona, szara oraz sucha jest odżywiona i zyskuje zdrowy wygląd. 
Ekstrakt z winogron- dzięki dużej zawartości polifenoli (naturalnych przeciwutleniaczy), zapobiega starzeniu się skóry i chroni ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Wzmacnia włókna kolagenu i elastyny, powodując, że skóra jest jędrna i elastyczna.



Kilka słów ode mnie: 

Maska zamknięta jest w kartonowym pudełeczku w którym znajduję się szczelnie zamknięta torebka z żelową maską, pływającą w płynie. Maska jest konsystencji żelowej i posiada wszystkie potrzebne wycięcia na twarz. Jednak ja mam malutką buźkę i akurat niektóre wycięcia nie byłby dobrze dopasowane do mojej twarzy. Moja pozycja do tej maseczki były leżąca, ponieważ gdy chodziłam maska zsuwała mi się z twarzy. Po nałożeniu maseczki poczułam mega odprężenie oraz przyjemny chłód, który towarzyszył mi do końca. Zostawiłam maseczkę na 20 minut, tak jak zaleca producent a moja twarz po zdjęciu jej była rozjaśniona, rozpromieniona , nawilżona i wypoczęta. Cera również została odżywiona. Takie maseczki są idealne przed wielkimi wyjściami. Chętnie wypróbuje jeszcze inne serie tych maseczek.






Skład:

Dziękuję firmie Marion za udostępnienie mi produktu do testów. Fakt, że dostałam ten produkt nie wpłynął na moją ocenę.


Cena: 

5,90 zł


Dostępność:
  • drogerie 
  • sklepy kosmetyczne 
  • Rossmann

Dobranoc, mleczna

niedziela, 4 maja 2014

III Spotkanie Podlaskich (i nie tylko) blogerek


Mimo, ze spotkanie odbyło się tydzień temu. Dopiero zasiadałam do zdania Wam relacji. O godzinie 13.00 miałyśmy się stawić w restauracji La Bella w Białymstoku. Ja jak zwykle spóźniona dotarłam na miejsce, gdyż akurat ta sobota wypadała u mnie pracującą i ledwo się wyrobiłam, ale najważniejsze, że dotarłam. 
 Wcisnęłam się koło Michasi i z zaciekawieniem słuchałam co opowiadała nam miła i sympatyczna Pani Ania z firmy Ana Colltetion. A miała dużo do zaprezentowania. Same kosmetyczne cuda Marokańskie oraz przepiękne bransoletki.

Pani Ania zaproponowała, że pokaże nam rytułał Hammam i wybrała jedną odważną, Karolinę, która poddała się temu zabiegowi. Wiązało się to z koniecznością zmycia makijażu. Krok po kroku t tłumaczyła nam co nakłada na twarz, tak żebyśmy wiedziały jak zrobić taki zabieg  same w domu. Twarz Karoliny po takim przyjemnym zabiegu była niesamowicie gładka w dotyku. Za każdym razem sprawdzałyśmy jak poszczególne etapy działają na cerę.






Każda z blogerek dostała od Pani Ani spersonalizowane torebki a w nich właśnie produkty do przygotowania sobie tego rytuału oraz inne niespodzianki. Nadszedł czas na małe plotki oraz wrzucenie czegoś na ząb. Zamówiłyśmy sobie pyszne sałatki, które były ogromne i ledwo ją zjadłam.






Nasze organizatorki są cudowne! Ola zamówiła nam słodką niespodziankę jaką był pyszny tort od firmy Torty Online.


Swym spotkaniem wsparłyśmy również Białostockie Hospicjum, gdyż na spotkanie przyniosłyśmy rzeczy, które chociaż trochę umilą dzieciom pobyt w takim miejscu. Na wysokości zdania stanęły również firmy Wydawnictwo Promic , Wydawnictwo Flosart oraz firma Beta-Skin, która przesłała dzieciakom pełnowymiarowe krem. Serdecznie za wszystko dziękujemy! Macie ogromne serducha!


Oto co zebrałyśmy: 
12 książek od wydawnictwa FLOSART, 16 książek ( od nas ), 16 bloków, 4 kremy od BETASKIN, 15 zeszytów, 4 notesy, 7 papierów kolorowych, 5 bibułek kolorowych, 1 miś, 6 zestawów naklejek, temperówka, 1 farby plakatowe, 1 małe puzzle, 1 zestaw pędzelków, 1 farby akwarelowe, 1 farby w tubkach, 2 kleje, 1 zestaw kolorowej kredy , 3 zestawy ołówków, 2 zestawy długopisów, 16 zestawów mazaków, 11 opakowań plasteliny, 18 opakowań kredek świecowych, 14 zestawów kredek ołówkowych, 8 kolorowanek od wydawnictwa PROMIC, 60 kolorowanek ( od nas ).




 My jako uczestniczki również zostałyśmy obdarowane miłymi prezentami od firmy. Spotkanie z tymi dziewczynami jest niesamowitym wspomnieniem. Czekam na kolejne! Do zobaczenia dziewczyny! ;*





A oto co przywiozłam do domku :

 http://www.vpp.pl/
 https://www.facebook.com/verona.products.professional

 http://www.virtual-virtual.com/
 https://www.facebook.com/pages/Virtual-kosmetyki-do-makija%C5%BCu/197588836963669?fref=ts


http://www.apiscosmetics.pl/
https://www.facebook.com/pages/APIS-Natural-Cosmetics/260402573997434



http://www.baumgartpharm.com.pl/
https://www.facebook.com/armedpl



http://love-me-green.pl/
https://www.facebook.com/lovemegreen


http://www.coloris.biz/
https://www.facebook.com/LauraContiPoland


http://www.allepaznokcie.pl/
https://www.facebook.com/AllePaznokcie



 http://www.pollena.com.pl/
https://www.facebook.com/pages/Pollena-Ostrzesz%C3%B3w/180749391970552


http://www.ana-collection.pl/
https://www.facebook.com/pages/Ana-Collection/250177584999792
(na zdjęciu brakuje zestawu do Hamman, ponieważ Michasia niechcący zabrała dwa ;)) 


 http://www.gentleday.com/pl/
https://www.facebook.com/pages/Gentle-Day-dla-kobiet/1410873719163377

środa, 30 kwietnia 2014

Aloesowy krem do twarzy - Equilibra

Witam serdecznie, jakie plany na majówkowy weekend? U nas ich na razie brak. Cieszę się wolnym i może w sobotę gdzieś sobie uciekniemy na cały dzień. Dzisiaj przyszłam do Was z recenzją produktu do twarzy jakim jest :


Krem aloesowy do twarzy Equilibra







Co o aloesowym kremie do twarzy mówi producent? 

Podstawowy krem o lekkiej i delikatnej konsystencji, do codziennego stosowania na skórę twarzy i szyi o wysokim stężeniu aloesu 40%. Ma dzłalanie nawilżające, odżywcze, o właściwościach ochronnych i kojących. Do każdego rodzaju skóry, nie pozostawia na skórze tłustych śladów, dobrze się rozprowadza do stosowania rano i/lub wieczorem.
Wysokie stężenie aloesu: 40%.
Aloes pozyskiwany w ręcznym procesie ekstrahowania na zimno, nie pasteryzowany, bez obróbki chemicznej.
Formuła kremu bogata w składniki roślinne.
Nie zawiera parafiny i olei mineralnych.
Filtr przeciwsłoneczny 6.
Bezzapachowy, nie zawiera dodatkowych substancji zapachowych.
Przeprowadzone testy płatkowe wykazały wysoką tolerancję skóry na produkt.




Kilka słów ode mnie:
 Krem zamknięty jest w tubce o pojemności 75 ml. Ma przyjemną biało-zieloną szatę graficzną. Znajduje się w nim 40 % pozyskiwanego na zimno aloesu. Krem jest koloru białego. Konsystencję ma dosyć rzadką, przez co łatwo  rozsmarowuje się go na skórze. Delikatny zapach aloesu możemy wyczuć w tym kremie. Nie jest perfumowany. Na początku stosowałam go tylko na noc i byłam zadowolona z efektów jakie otrzymywałam rano, porządnie nawilżona twarz. Nie radziłabym go nakładać pod makijaż bo jest troszeczkę ciężki. Jednakże zaczęłam go bardziej doceniać jak pewnego dnia dostałam krostek na czole, swędzących i kropnie wyglądających. Szkoda, że od razu nie pomyślałam o kremie aloesowym. Ten krem to był strzał w 10! Ukoił moje krostki i wysuszoną przez nie skórę. Pozbyłam się suchych skórek oraz wstrętnych wyprysków na czole. Teraz sięgam po niego jak tylko widzę, że zaczyna mi się pojawiać sucha skóra. Jest to również niezbędnik na różnego rodzaju wakacyjnych wyjazdów. Ukoi poparzoną promieniami słonecznymi skórę oraz załagodzi wszelkie podrażnienia. 
Warto również dodać, że krem nie zawiera parafiny ani parabenów. Zawsze musi być w mojej kosmetyczce!







Skład:

Aqua, Aloe Barbadensis Gel, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Glycerin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Stearate, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Sweet Almond Oil, Dimethicone, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Lineseed Acid, Penthenol, Chitosan, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Propylene Glycol, Decyl Glucoside, Xanthan Gum, Citric Acid, Glycolic Acid, Potassium Sorbate, BHT, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Sodium Dehydroacetate, Imidazolidynyl Urea.


Cena:

ok 17 zł


Dostępność:
 
Słodkich snów,
mleczna

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Gdzie jestem i co robię? :)

Witam nocne marki!
Co nowego i dobrego słychać u Was? U mnie w sumie nic się nie zmieniło. Ciągle narzekam na brak czasu na wszystko. A ten czas ucieka jak piasek przez palce.Razem z tżtem pracujemy do późnych godzin wieczornych, mamy tylko kilka godzin dla siebie. Nasz pieskowy maluch rośnie i ma się bardzo dobrze. Nauczyłam go już kilka podstawowych komend :siad, daj łapkę, leżeć i waruj (te ostatnie jeszcze tak nie do końca :) ) Pies w domu to wielka radość, dopiero teraz mogłam się o tym przekonać. Nikt tak jak on nie wita, nie tęskni gdy nie ma Cię 5 minut i kocha bezgranicznie i bezinteresowanie. Ostatnio wypadły mu na dole dwa zęby mleczne. Potrafi też popiskiwać, że chce na podwórko. Z tego to chyba najbardziej jestem dumna i zadowolona, bo myślałam, że się nie nauczy załatwiać na podwórku, ale jest mądrym psiakiem i wszystkiego powoli się uczy. 
W sobotę odbyło się już 3 spotkanie naszych podlaskich (i nie tylko) blogerek. Relacja pojawi się niebawem na blogu. Dziewczyny są niesamowite! Mogłabym się z nimi spotykać codziennie i rozmawiać, rozmawiać tak bez końca. :)



Teraz zamęczę Was zdjęciami Macza! ;)


















Słodkich snów życzą Mleczna i Maczi :)

;*

Najaktywniejsze:

Get this commentators widget